Jak to zrobić?
Wszędzie tam, gdzie pracuje więcej niż jeden człowiek zaczyna się współpraca lub rywalizacja, dobra, pozytywna relacja lub konflikt, komunikacja prowadząca do zrozumienia lub nieporozumień. Tam, gdzie pracuje stu ludzi mamy już ogromną pajęczynę zależności, wzajemnych, złożonych relacji i albo dobrą atmosferę pracy albo sieć wzajemnych niesnasek i problemów.
Skonfliktowany zespół nie jest efektywny w pracy. Wszystko przekłada się w konsekwencji na straty wizerunkowe i finansowe, być może odejścia z pracy wykwalifikowanej kadry. I tu może być już bardzo trudno wrócić na właściwe tory. Zdecydowanie lepiej zadbać o dobre relacje od początku i dalej je pielęgnować. Zdecydowanie to się opłaci. To ważna inwestycja, bo inwestycja w kadrę. Kiedy przystępowałam do pomocy przy rozwiązaniu konfliktu dwóch lub więcej osób wydawało mi się to proste. Przecież tak łatwo jest ustalić kompromis i wszyscy będą zadowoleni. Niestety okazało się to bardziej złożone niż myślałam. Po obu moich stronach stawali ludzie wcale niepodobni do siebie, niepodobni do mnie. Każdą osobę kształtowały inne środowiska, inni rodzice. Mieliśmy tak różne doświadczenia, emocje i myśli, przekonania o sobie i innych osobach, a to wszystko w dorosłym naszym życiu dość mocno ugruntowane. By mediować konflikt, zarówno osobisty, jak i pracowniczy, trzeba wiedzy i umiejętności, które nie każdy posiada. Nie każdy może mediować. Tak szefie. Czy wiesz, że najgorszym błędem jest przyjąć jedną rację i za nią stanąć? Najlepiej stać w środku i w bardzo umiejętny sposób doprowadzić do sytuacji, kiedy sami uczestnicy tego procesu dojdą do kompromisu i ustalą warunki współpracy. A tu podstawą jest dobra komunikacja i świadomość procesów komunikacyjnych. Można się tego nauczyć, a to czego nauczymy się - przećwiczyć, poczuć emocje, podjąć działania i uruchomić odpowiednie reakcje. I słuchać. Słuchać też możemy się nauczyć. To, dlatego warto postawić na warsztaty z komunikacji interpersonalnej. Ale…Są setki ofert na rynku. Tyle, że czasami za dużo w nich teorii a za mało praktyki. Często szkolenia z komunikacji interpersonalnej są gotowymi Case Studies w zakresie jak mówić by być mało zrozumianym. Bo choć mówimy od pierwszych lat życia, to nie zawsze potrafimy to dobrze zrobić.